W normalnym kraju ludzie powinni m.in. być uczuciowi i wrażliwi na los innych. My takowych spotkaliśmy w naszym kraju i cieszymy się, że są wśród nas osoby, które przejmują się losem innych.
My – jako organizacja Normalny Kraj – aprobujemy takowe działania na rzecz pomocy potrzebującym, dlatego zdecydowaliśmy się zamieścić poniższe ogłoszenie na naszej stronie. Naszym zdaniem nie liczy się wielkość pomocy finansowej, ale w ogóle sam gest każdego wsparcia, w tym przypadku finansowego. Przy tej okazji nie omieszkamy zamieścić jednej z naszych myśli:
„Jeśli będą nas tysiące, to możemy zrobić wielkie rzeczy, ale jeśli będą nas miliony, to zrealizujemy wszystko, co będzie potrzeba”.
Treść oryginalnego ogłoszenia opublikowanego w serwisie: zrzutka.pl:
Na pomoc Lechowi i Jego podopiecznym.
Link do strony z ogłoszeniem, gdzie można wesprzeć Pana Lecha: https://zrzutka.pl/4dr225
Wsparcia można dokonać do 4 sierpnia 2020 przez powyższy link.
Życie ma sens wtedy, kiedy jesteśmy potrzebni, kiedy możemy pomóc i dać coś od siebie innym. Ja żyję dla koni i one pozwalają przetrwać mi każdy dzień – mówi Lech Wierzbowski z Okunina.
Lech Wierzbowski z miłości do koni wyprowadził się na wieś. Kupił dla swoich podopiecznych teren wraz ze starym budynkiem, który zamierzał wyremontować. Marzenia i plany pokrzyżowała okrutna choroba, która skończyła się amputacją obu nóg. Ale na szczęście nie zabiła pasji, a przede wszystkim człowieczeństwa, które nie pozwala na sprzedanie przyjaciół, więc nasz bohater dzielnie mieszka w walącym się budynku dbając o to, żeby niczego nie zabrakło Jego koniom. W lepsze dni Lechowi udaje się założyć protezy, a w gorsze radzi sobie tak, jak zobaczyć możecie na filmiku, ale do swoich podopiecznych zawsze dociera na czas.
W tej chwili walczymy już tylko o uratowanie sypiącej się przybudówki, która powoli także przestaje być bezpiecznym schronieniem dla Lecha. Zbieramy pieniądze na wyremontowanie pokoiku, kuchni i łazienki, żeby ten dzielny człowiek mógł żyć w ludzkich warunkach bez strachu o to, że w każdej chwili sufit spadnie Mu na głowę.
Lechu nigdy nie prosi o pomoc, zawsze stara się radzić sobie sam, a wszystkim co ma, dzieli się ze swoimi przyjaciółmi, ale tym razem bez naszej pomocy po prostu sobie nie poradzi.
Poniżej linki do artykułów o Lechu i film pokazujący realia, w jakich żyje ten cichy bohater:
https://zielonagora.naszemiasto.pl/zyje-dla-koni-i-to-one-pozwalaja-mu-przetrwac/ar/c8-2587436